13 listopada wspominamy bł. Karola Lamperta, kapłana, męczennika. Urodził się 9 stycznia 1894 roku w uroczym, tyrolskim miasteczku Göfis na terenie dzisiejszej Austrii, jako najmłodsze z siedmiorga dzieci Franciszka i Marii. Mógł się uczyć dzięki pomocy finansowej swojego wuja, gdyż jego ojciec zmarł, gdy był dzieckiem. Maturę zdał w 1914 roku – w czasie trwania I wojny światowej. Wstąpił do seminarium duchownego w Brixen, w tamtejszej katedrze przyjął święcenia kapłańskie 12 maja 1918 roku – gdy kończyła się I wojna światowa. Skierowano go do parafii w Dornbirn, tam bardzo ofiarnie pracował szczególnie z dziećmi i młodzieżą. Po kilku latach miał możliwość studiowania prawa kanonicznego w Rzymie, studia zwieńczył uzyskaniem tytułu doktora. To przygotowanie naukowe umożliwiło mu zorganizowanie Sądu Biskupiego w Innsbrucku. Podejmował w diecezji wiele odpowiedzialnych prac.
Sprzeciwiał się władzy nazistowskiej, szybko popadł w niełaski miejscowej władzy. Po rozpoczęciu II wojny światowej nie zgadzał się na umieszczanie symboli narodowo-socjalistycznych w kościołach, a także sprzeciwiał się grabieży klasztoru sióstr zakonnych w Innsbrucku. Gdy przekazał tą informację do Radia Watykańskiego ukarano go 10 dniowym aresztem. Aresztowany był jeszcze dwukrotnie, a po trzecim aresztowaniu, 25 sierpnia 1940 roku – przewieziono go do obozu koncentracyjnego w Dachau i nadano mu numer 22706. W obozach koncentracyjnych zmuszano go do katorżniczej pracy w nieludzkich warunkach. Po rocznych staraniach przedstawicieli Kościoła i rodziny został zwolniony, jednak nie pozwolono na powrót w rodzinne strony. Przyjął zaproszenie ks. bpa Konrada von Preysinga i przyjechał do Szczecina. Jako kapłan posługiwał w jedynej katolickiej parafii św. Jana Chrzciciela w Szczecinie, a także wyjeżdżał do pobliskich miejscowości w których nie było kapłanów.
W nocy z 4 na 5 lutego 1943 roku aresztowano go, (wraz z innymi kapłanami). Umieszczono go w więzieniu gestapo w Szczecinie, później przewieziono do więzienia w Berlinie. Podczas przesłuchań był torturowany. Przez pewien czas przetrzymywany był w więziennej izolatce. Gdy go zmuszano do zaparcia się wiary, wtedy mógłby wyjść na wolność, odpowiedział: „Panie komisarzu! Kocham swój Kościół. I pozostanę wierny i jemu i kapłaństwu: jestem sługą Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła!” 8 września 1944 roku trzeci raz powołany trybunał sądowy ogłosił wyrok śmierci. Wyrok wykonano przez ścięcie gilotyną 13 listopada 1944 roku w Halle. Tuż przed śmiercią w liście do brata napisał: „Do zobaczenia w niebiańskim domu Ojca. Jestem ubogi, nie mogę Tobie nic podarować jak tylko moją serdeczną braterską miłość, która przejdzie poprzez grób, bo miłość nie umrze, a ja zanoszę ją do źródła wszelkiej miłości, do Boga. […] Teraz będę naprawdę szczęśliwy i radosny! Ja teraz muszę iść do Ciebie, Ojcze na niebie, do umiłowanego Jezusa, umiłowanej Matki Bożej, do wszystkich naszych kochanych krewnych, przyjaciół i sąsiadów. […] Jestem szczęśliwy, że wreszcie idzie koniec wszystkich cierpień.” Przed śmiercią przyjął Komunię św. i powiedział: „Bóg mnie woła”. Beatyfikowany był 13 listopada 2011 roku w Dornbirn, tam gdzie posługiwał na początku swojego kapłaństwa.