24 października wspominamy bł. Jana Wojciecha Balickiego, prezbitera. Jan Wojciech urodził się 25 stycznia 1869 roku w Staromieściu pod Rzeszowem. Pochodził z biednej, bardzo religijnej rodziny dróżnika kolejowego. Po ukończeniu seminarium duchownego w Przemyślu, w 1892 roku przyjął święcenia kapłańskie. Po roku pracy w parafii Polna, skierowano go na studia w Rzymie. Już jako młody kapłan dał się poznać jako mądry kaznodzieja i cierpliwy spowiednik. W czasie pobytu w Rzymie w wolnym czasie pielgrzymował do różnych kościołów, nie tylko by je zwiedzać, ale by się w nich modlić, bardzo cenił sobie możliwość studiowania w Wiecznym Mieście. Studia zakończył uzyskaniem doktoratu z teologii. Jeden z kolegów z czasów studiów tak o nim powiedział: «Jan studiował teologię na klęczkach przed Najświętszym Sakramentem».

 

Po powrocie do kraju w lecie 1897 roku przez ponad 50 pracował w przemyskim seminarium, zasadniczo wykładał teologię dogmatyczną, pełnił też inne funkcje, min. był rektorem seminarium. Nie tylko wykładał klerykom naukę, ale dużo za nich się modlił. Pod koniec życia, gdy prawie stracił wzrok i nie mógł już uczyć kleryków – spowiadał, długie godziny spędzał w konfesjonale w przemyskiej katedrze, gdyż zawsze czekali na niego ludzie.

 

Przed II wojną światową Przemyśl był znaną twierdzą, w której stacjonowały wojska. Znał sytuację młodych dziewcząt, które pracowały jako służące, wykorzystywane przez swoich pracodawców często znajdowały się tragicznej sytuacji. Założył dla nich „Dom Bożego Miłosierdzia”. Do bezpośredniej pracy wśród tych kobiet zaprosił Siostry Opatrzności Bożej. Dlatego, że pomagał tym kobietom był wielokrotnie oczerniany. Nie bronił się. Powtarzał tylko słowa Psalmu: „Dobrze Panie, dobrze żeś mnie upokorzył” (Ps 119, 71) i dalej pomagał Tym, które przez innych były wzgardzone.

 

Ks. Jan Wojciech Balicki ceniony autorytet teologiczny, ojciec miłosierdzia, świątobliwy kapłan, zmarł w Przemyślu w opinii świętości 15 marca 1948 roku. Beatyfikowany był 18 sierpnia 2002 roku, wtedy papież Jan Paweł II powiedział m.in.: „Służbą miłosierdziu było życie błogosławionego Jana Balickiego. Jako kapłan miał zawsze otwarte serce dla wszystkich potrzebujących. Jego posługa miłosierdzia przejawiała się w niesieniu pomocy chorym i ubogim, ale szczególnie mocno wyraziła się przez posługę w konfesjonale. Zawsze z cierpliwością i pokorą starał się zbliżyć grzesznego człowieka do tronu Bożej łaski.”


Fragmenty z pism ks. Jana Balickiego:

 

„Dobrze Panie żeś mnie upokorzył… dobrze… i klęskami ogólnymi. Dzisiaj pożar katedry w czasie wojny. Schylić głowę przed wyrokami Bożymi. Dać wyraz tej pokory głębokiej naśladując Pana Jezusa w Ogrójcu: Ojcze jeśli można, niech odejdzie ten kielich ode mnie, ale nie moja, ale Twoja niech się dzieje wola… Jeśli nie może ten kielich odejść ode mnie, niech się dzieje Twoja wola. Z miłości nieskończonej Twojej Ojcze Niebieski i ten krzyż pochodzi. Bądź wola Twoja. Bądź pochwalon Boże wielki miłosierdzia.”

 

„Dobrze Panie żeś mnie upokorzył… dobrze… I uroczystości 50 rocznicy święceń kapłańskich są okazją do upokorzeń. Wchodząc w siebie i rozważając ogrom łask, a przepaść swojej niegodności, musi ze św. Piotrem zawołać kapłan: Odejdź Panie ode mnie, bom jest człowiek grzeszny. Już te grzechy, które człowiek pamięta, tak są liczne, a cóż dopiero te, o których się nie pamięta i te na które nie zwracało się większej uwagi, że były też obrazą Bożą, a może większą, jak więc niegodność. A łaski Boże płynęły, jedna za drugą, coraz większe. O Miłosierdzie Boże!”

           

„31 XII 1943. „Dobrze Panie żeś mnie upokorzył… dobrze… Bóg tylko dobro daje, albo takie dobro, które jest samo w sobie, albo jest środkiem do wyższego dobra. I o tym trzeba pamiętać przy każdym cierpieniu tak cielesnym jak i duchowym. Bez tej prawdy każdy krzyż powodować będzie tylko szemranie, narzekanie i obrazę Bożą zamiast chwały Mu należnej, będzie wina, zamiast zasługi. Boże oświeć.”

 

Modlitwa
Boże, Ty powołałeś błogosławionego Jana Wojciecha, prezbitera, aby w pokorze serca służył dziełu Twojego miłosierdzia, spraw przez jego wstawiennictwo, abyśmy naśladując uniżenie Twojego Syna, dostąpili radości Jego królestwa. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków.

POLECAMY

  SP Pallotti w Lublinie     Przemiana.pl