14 lipca wspominamy św. Katarzynę Tekakwitha. Jej imię Tekakwitha znaczy „ta, która wszystko czyni w należytym ładzie”, była prostą indiańską dziewczyną, niepiśmienną, analfabetką, a mówili o niej papieże. Jan Paweł II w czasie beatyfikacji 22 czerwca 1980 roku powiedział: „Błogosławiona Katarzyna Tekakwitha, pierwsza dziewica irokeska, urodziła się w 1656 roku w szczepie Agineris (lub Mohawks) na obszarze dzisiejszego stanu Nowy Jork; działalnością swą związała się z Kanadą”. Jej ojciec był wojownikiem i wodzem plemienia. Matka była chrześcijanką, ale praktyki religijne spełniała w ukryciu. Rodzice osierocili ją w wieku 4 lat, zmarli w czasie epidemii ospy, wtedy zmarł też jej młodszy brat, została sama. Katarzyna epidemię przeżyła, ale na skutek choroby miała zniekształconą, oszpeconą bliznami twarz i osłabiony wzrok. Wychowała ją najbliższa rodzina.
Dalej Ojciec św. mówił o niej: „Spędziła swoje krótkie życie częściowo na terenie obecnego stanu Nowy Jork i częściowo w Kanadzie. Była osobą miłą, delikatną i pracowitą, spędzającą cały czas na pracy, modlitwie i rozmyślaniu. W wieku 20 lat została ochrzczona. Nawet gdy podążała ze swoim plemieniem w okresie polowań, kontynuowała swoje praktyki religijne przed chropowatym krzyżem w lesie, który sama wyrzeźbiła. Kiedy jej rodzina nalegała, by wyszła za mąż, odpowiadała bardzo pogodnie i spokojnie, że Jezus jest jej jedynym Oblubieńcem. Ta decyzja, z uwagi na warunki społeczne kobiet w plemionach Indian, w tamtym czasie, narażała Katarzynę na życie wyrzutka w biedzie. Był to śmiały, niezwykły i proroczy czyn: 25 marca 1679 roku w wieku 23 lat, za zgodą swojego ojca duchownego, Katarzyna złożyła dozgonny ślub dziewictwa. O ile wiadomo był to pierwszy taki przypadek wśród Indian Ameryki Północnej. Ostatnie miesiące jej życia są coraz czystszym przejawem jej stałości w wierze, głębokiej pokory, spokojnego poddania się i promieniującej radości, nawet wśród ciężkich cierpień, jakich doświadczała. Jej ostatnie słowa proste i wzniosłe, wyszeptane w chwili śmierci, są wzniosłym hymnem podsumowującym jej życie w najczystszej miłości: «Jezu, kocham Cię»”.
W czasie kanonizacji 21 października 2012 roku Ojciec św. Benedykt XVI powiedział min. o niej: „Prowadząc proste życie, pozostała wierna swojej miłości do Jezusa, modlitwie i codziennej Mszy św. Jej największym pragnieniem było poznać Boga i robić to, co się Jemu podoba.”
Żyła w wyjątkowo niesprzyjających warunkach, była sierotą, miała twarz oszpeconą bliznami po ospie, słabo widziała, nie miała wokół siebie chrześcijan, musiała opuścić swoje plemię, gdyż była prześladowana z tego powodu że jest chrześcijanką – wybaczyła to swoim współplemieńcom i nigdy nie miała do nich urazy czy żalu. Szła ok. 2 tygodnie, razem z innym Indianinem by przyłączyć się do wioski chrześcijańskiej, była to dość niebezpieczna wyprawa. W nowej wiosce nie robiła nic nadzwyczajnego, robiła to co inne kobiety: przygotowywała potrawy, wyplatała maty, szyła ubrania ze skór. Nadzwyczajne było to, że pielęgnowała chorych, katechizowała dzieci, podejmowała srogie pokuty, dużo się modliła zwłaszcza rano i robiła krzyżyki. Rzeźbiła dużo krzyżyków, rozdawała je komu tylko mogła, wieszała na drzewach by przypominały wszystkim o Panu Jezusie. Miała wielkie nabożeństwo do Eucharystii i Krzyża Św. W Boże Narodzenie 1677 roku przyjęła pierwszą Komunię Świętą. Katarzyna była analfabetką, ale była wierna nauce Kościoła i za nią cierpiała, z miłości do Umiłowanego wybaczała doznawane przykrości w swoim plemieniu. Dlatego też Ojciec Święty w dniu beatyfikacji dziękował Panu Bogu za jej wkład w ewangelizację tamtych ludzi.
Wycieńczona chorobą zmarła we Wielką Środę 17 kwietnia 1680 roku, gdy umierała modlił się przy niej kapłan i inni Indianie nawróceni na chrześcijaństwo. Świadkowie zeznali, że ok. 15 min. po śmierci, jej twarz dotąd oszpecona bliznami zmieniła się, stała się ładna, wręcz promieniująca. Miała 24 lata.
Św. Katarzyna zwana też Lilią Mohawków, jest patronką ekologów, wygnańców, sierot, ludzi wyśmiewanych z powodu ich pobożności. Wkrótce do jej grobu pielgrzymowali Indianie i kolonialiści francuscy, jest to o tyle znamienne, że plemię Mohawków jako jedyne nie zgodziło się na zawarcie pokoju z Francuzami w 1666 roku i było przez nich prześladowane.
Przez wstawiennictwo św. Katarzyny módlmy się o to byśmy umieli przebaczać tym, którzy nas krzywdzą i o to, byśmy starali się – na miarę naszych możliwości - poznawać Boga i robić to, co się Jemu podoba.