21 stycznia wspominamy Św. Agnieszkę, męczennicę. Zwięzły zapis w Martyrologium informuje: „Św. Agnieszka dziewica i męczennica, jeszcze dziewczynka, która w Rzymie dała świadectwo wielkiej wiary i uświęciła swe męczeństwo zachowując czystość, bowiem mimo młodego wieku zwyciężyła tyrana - władcę, budząc u ludzi wspaniały podziw, tym większą chwałę Bogu oddała. Tego dnia to jest 21 stycznia obchodzone jest złożenie jej ciała do grobu”[1].

 

Pochodziła z bogatej rzymskiej rodziny. W wieku 12 lat nie zgodziła się na małżeństwo z poganinem. Wtedy ujawniła się jako chrześcijanka, ponieważ nie chciała złożyć ofiary – spalenia kadzidła na ołtarzu pogańskiego bóstwa - stanęła przed sądem. Z wielkim męstwem zaświadczyła, że bardziej kocha Pana Jezusa, niż ziemskie zaszczyty i bogactwa obiecywane przez kandydata na męża. Mężnie zniosła tortury i śmierć na stadionie Domicjana, z miłości do Pana Jezusa, w drugiej połowie III w. lub na przełomie III i IV w. Już w 354 roku oddawano jej cześć w Rzymie przy via Nomentana w bazylice wzniesionej nad jej grobem. W ciągu wieków jej kult rozwinął się w całym Kościele.

 

Kilkadziesiąt lat po jej śmierci św. Ambroży biskup pisał: „Dzisiaj wspomnienie świętej Agnieszki. Według tradycji poniosła śmierć w dwunastym roku życia. Jakże haniebne jest okrucieństwo, które nie oszczędza tak młodego wieku. Ale też jakże wielka moc wiary, która nawet w tak młodym dziewczęciu znajduje świadectwo.

Czyż w tak małym ciele mogło być w ogóle miejsce na ranę? Nie było miejsca na uderzenie żelazem, ale było na przezwyciężenie żelaza. Tymczasem dziewczęta w jej wieku lękają się nawet surowej twarzy rodziców, a ukłute igłą płaczą jakby z powodu dotkliwej rany. Oto stoi bez lęku pośród krwawych katów. Nieporuszona na dźwięk okrutnych kajdan. Całe swe ciało podaje pod cios srogiego oprawcy. Nie wie jeszcze, co znaczy śmierć, ale już jest na nią gotowa. Zawleczona przemocą do ołtarza, pośrodku palących ogni wyciąga ręce ku Chrystusowi i wśród świętokradczych płomieni kreśli znak Chrystusa Zwycięzcy. Wkłada swą szyję i ręce w żelazne kajdany, ale żadne z nich nie mogą zacisnąć tak drobnych członków.

           

Czyżby nowy jakiś rodzaj męczeństwa? Jeszcze niezdolna do przyjęcia tortur, ale już dojrzała do zwycięstwa. Pomimo tak młodego wieku stała się mistrzynią męstwa. Nie tak chętnie podążałaby w dniu zaślubin ku oblubieńcowi, jak ochoczo i z radością szła na miejsce kaźni. Ozdobą jej głowy był Chrystus, nie zaś misternie upięte włosy; uwieńczona cnotami, a nie kwiatami. Wszyscy płaczą, ale nie ona. Wielu dziwi się, że tak łatwo szafuje życiem, którego jeszcze nie zakosztowała. Oddaje je, jak gdyby doszła już do jego kresu. Zdumiewają się wszyscy, iż stała się świadkiem samego Boga, gdy z powodu wieku nie mogłaby nawet występować w sądzie. Sprawiła, iż uwierzono jej, gdy świadczyła o Bogu, choć nie dano by wiary, gdyby świadczyła o ludziach. Co bowiem wykracza poza naturę, pochodzi od Twórcy natury.

 

Ileż gróźb stosował oprawca, aby ją zastraszyć! Ileż pochlebstw, aby przekonać! Ileż obietnic wypowiadało wielu starających się o jej rękę! Ona zaś: "Byłoby niesprawiedliwością dla Oblubieńca oczekiwać kogoś innego. Moim wybranym jest Ten, który mnie pierwszy wybrał. Dlaczego zwlekasz, kacie? Niechaj umiera ciało miłowane oczyma ciała. Takiej miłości nie pragnę". Wstała, pomodliła się, położyła głowę pod miecz. I wtedy mógłbyś zobaczyć, jak zadrżał kat, zupełnie jak gdyby to on sam był skazany. Zatrzęsła się ręka prześladowcy, pobladło oblicze spoglądającego na cudze niebezpieczeństwo, podczas gdy dziewczę spokojnie patrzyło na swoje. Oto więc w jednej ofierze widzicie podwójne świadectwo: czystości i wiary. Zachowała dziewictwo i dostąpiła męczeństwa.”[2]

 

„Św. Agnieszka wywołała tym, co ją spotkało, swoją niewinnością i męczeństwem, falę żywiołowego podziwu wśród ludu rzymskiego i w świecie, której nawet czas nie zdołał zatrzymać. Zadziwia u niej dojrzały rozsądek pomimo młodego wieku, stanowcze postanowienie przy całej kobiecej subtelności, nieustraszona odwaga, nawet w obliczu gróźb sędziów i okrutnych męczarni. (…) Podobna do łagodnego, śnieżnobiałego baranka składanego Bogu w ofierze, dała Agnieszka Chrystusowi, przez krwawą ofiarę całopalną ze swojego młodego życia, największe świadectwo. (…) Postępując za św. Agnieszką, która wskazuje nam drogę, zbliżmy się do Chrystusa, abyśmy i my doświadczyli, że <Jego jarzmo jest słodkie, a Jego brzemię lekkie> (por. Mt 11, 30), a nasze niespokojne serce, stając się <cichym i pokornym> (Mt 11, 29), znajdzie w końcu nową siłę i pokój.”[3]

 

 „Dziś obchodzimy liturgiczne wspomnienie św. Agnieszki, dziewicy i męczennicy, która pomimo młodego wieku odważnie stanęła twarzą w twarz ze śmiercią ze względu na miłość do Pana i miała w sobie <te same uczucia co Jezus Chrystus>, Baranek, poświęcony i zwycięski. Drodzy młodzi ludzie, drodzy chorzy i drodzy nowożeńcy, przez wstawiennictwo świętej Agnieszki życzę wam aby wasze życie również było zgodne z waszym powołaniem i stanem w którym jesteście i prowadziło was do świętości.”[4]

 

Imię św. Agnieszki wymieniane jest w Kanonie Rzymskim i Litanii do Wszystkich Świętych. Św. Agnieszka jest patronką ogrodników, zaręczonych, młodych par, ofiar gwałtu, dziewic, harcerek.nZgodnie z tradycją 21 stycznia, w dniu jej wspomnienia w rzymskiej bazylice pod jej wezwaniem święci się dwa baranki, które składa się w darze papieżowi; z ich wełny tkane są paliusze.

 

Modlitwa: Wszechmogący, wieczny Boże, Ty wybierasz to, co słabe w oczach świata, aby zawstydzić to, co mocne, spraw, abyśmy naśladowali stałość w wierze świętej Agnieszki, męczennicy, której narodziny dla nieba obchodzimy.[5]

 

Litania do św. Agnieszki

Kyrie eleison, Chryste eleison, Kyrie eleison.
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże – zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże – zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże – zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco Jedyny Boże – zmiłuj się nad nami.

Święta Agnieszko, módl się za nami
Pełna godności dziewico, módl się za nami
Ukochana wybranko Chrystusa, módl się za nami
Miłująca Pana ponad wszystko, módl się za nami
Poślubiona Chrystusowi, któremu służą Aniołowie, módl się za nami
Wznosząca swe ręce do nieba, módl się za nami
Oddająca Bogu swe czyste, dziecięce serce, módl się za nami
Z Bogiem na modlitwie zjednoczona, módl się za nami
Piękna i nienaruszona przed Najwyższym, módl się za nami
Zakochana w Panu ukrzyżowanym, módl się za nami
Pragnąca najpiękniejszej Perły, módl się za nami
Własną krwią uświęcona, módl się za nami
Nieustraszona przed męką i śmiercią, módl się za nami
Umacniana przez Ducha Świętego w ciężkich doświadczeniach, módl się za nami
Składająca krwawe świadectwo swej miłości do Chrystusa, módl się za nami
Cierpliwie znosząca złość oprawców, módl się za nami
Składająca hołd Barankowi, który kieruje ziemią i gwiazdami, módl się za nami
Okrutnie umęczona na rozkaz prefekta, módl się za nami
Biegnąca w stronę niezachodzącego Słońca, módl się za nami
Narodzona dla nieba, módl się za nami
Ciesząca się w niebie spełnieniem swoich tęsknot i pragnień, módl się za nami
Radująca się szczęściem bez końca, módl się za nami
Chwało bohaterów chrześcijańskich, módl się za nami
Ozdobo Kościoła świętego, módl się za nami
Wzorze chrześcijańskich dziewcząt, módl się za nami
Patronko dzieci, módl się za nami
Patronko wspólnot chrześcijańskich, módl się za nami
Potężna orędowniczko u Boga, módl się za nami
Jaśniejąca pięknem nieprzemijającym, módl się za nami

Módl się za nami święta Agnieszko.
Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.

 

 

[1] Martyrologium s. 109.

[2] Z traktatu o dziewicach św. Ambrożego biskupa, w: LG t. III, s. 1056-1057.

[3] Jan Paweł II, Homilia w Seminarium Capranica w Rzymie, 21 styczeń 1980 rok.

[4] Benedykt XVI, Audiencja Generalna 21 styczeń 2009 rok.

[5] LG t. III, s. 1059.

POLECAMY

  SP Pallotti w Lublinie     Przemiana.pl