19 września wspominany jest św. Alfons de Orozco, kapłan.
Urodził się 17 października 1500 roku w Oropesa w prowincji Toledo w środkowej Hiszpanii. W bardzo religijnej rodzinie szlacheckiej. Był uzdolniony muzycznie. Rodzice zapewnili mu wykształcenie muzyczne, w czasie studiów w Salamance poznał OO. Augustianów. Pod wpływem jednego z zakonników, który wygłaszał bardzo poruszające kazania, wstąpił do Zakonu OO. Augustianów w wieku 23 lat. Po 4 latach przyjął święcenia kapłańskie. Ujawnił się jego wielki talent kaznodziejski. Został skierowany do tej pracy. Pragnął, tak jak inni zakonnicy wyjechać na misje do Meksyku. Miał wtedy 48 lat. W czasie podróży poważnie zachorował i zmuszony był do powrotu. Kontynuował głoszenie kazań. Został mianowany kaznodzieją cesarza Karola V, a następnie króla Filipa II, zamieszkał klasztorze w Madrycie. Mimo, że posługiwał na dworze królewskim, żył bardzo skromnie, w ubóstwie i umartwieniu. Z wielką miłością służył biednym, którzy często prosili go o pomoc. Odwiedzał chorych, skazanych w więzieniach, biednych na ulicy i w domach. Dużo czasu poświęcał na modlitwę i pisanie książek teologicznych.
Zmarł w 1591 roku. Już za życia ludzie byli przekonani o jego świętości.
Został beatyfikowany przez papieża Leona XIII w dniu 15 stycznia 1882 roku, a kanonizowany przez Jana Pawła II w dniu 19 maja 2002 roku. Papież Jan Paweł II tak o nim powiedział: „«Wszystkim (…) objawia się Duch dla wspólnego dobra» (por. 1 Kor 12, 7). Tak było w życiu św. Alfonsa de Orozco ze Zgromadzenia św. Augustyna. Urodził się w Oropesie w pobliżu Toledo. Z woli przełożonych przebywał w wielu miejscach na ziemi hiszpańskiej, a zakończył swoje życie w Madrycie. Jego duszpasterskie poświęcenie się służbie najuboższym w szpitalach i więzieniach stanowi wzór dla tych, którzy pod natchnieniem Ducha uczynili podstawą całego swojego życia miłość Boga i bliźniego, zgodnie z największym przykazaniem Jezusa.”
19 września wspominamy św. Émilie de Rodat de Roda, zakonnicę.
Przyszła na świat 6 września 1787 roku w zamku na południu Francji. Była pierwszym dzieckiem bogatych i szlachetnych rodziców Jana i Henryki. Nie miała jeszcze 2 lat, gdy wybuchła Rewolucja Francuska. Rodzice przewieźli ją do babki, gdzie wychowywała się w miarę bezpiecznych warunkach. Babka i pewna siostra zakonna, która musiała opuścić klasztor zlikwidowany przez rewolucjonistów miały duży wpływ na jej wychowanie.
W wieku 17 lat, w święto Bożego Ciała w 1804 roku, zdecydowała się zostać zakonnicą. Zgłaszała się do 4 zgromadzeń zakonnych, ale żadne z nich nie zaspakajało jej oczekiwań. W tym czasie odwiedzała chorych w domach, widziała ich nędzę i brak jakiejkolwiek opieki, widziała też dzieci które się nie uczyły, gdyż w czasie Rewolucji zlikwidowano szkoły katolickie, a nie powstały żadne inne. Zdawała sobie sprawę, że brak wykształcenia doprowadzi dzieci do biedy. W swoim pokoju zaczęła prowadzić lekcje, od razu miała 40 uczniów. Musiała przenosić się do coraz większych pomieszczeń. Pomagało jej kilka innych młodych kobiet. W 1817 roku złożyły pierwsze śluby zakonne tworząc zgromadzenie o nazwie: Siostry Świętej Rodziny. Siostry zajmowały się nauczaniem dzieci, opiekowały się chorymi w ich domach, pomagały więźniom. Część sióstr poświęciła się tylko modlitwie i pokucie – prowadziły życie kontemplacyjne.
Po 2 latach od założenia Zgromadzenia w 1819 roku doświadczyła wielkiego kryzysu: w czasie epidemii zmarło kilkoro dzieci i kilka sióstr. Bardzo się zniechęciła, chciała przekazać to młode zgromadzenie komuś innemu. Jednak siostry zachęciły ją do wierności i wytrwania. Wytrwała. Zgromadzenie bardzo szybko się rozwijało, a Emilia – przełożona generalna traciła siły. Wszyscy widzieli że cierpi z powodu nowotworu, który atakował słuch, wzrok, ale prawie nikt nie wiedział, że przeżywała wielkie cierpienia duchowe: pokusy, zwątpienia, poczucie opuszczenia przez Pana Jezusa. Pokoju wewnętrznego doświadczyła na kilka miesięcy przed śmiercią.
Zmarła 19 września 1852 roku.
Beatyfikowana była w 1940, a kanonizowana w 1950 roku.